I kto powiedział, że Walentynki musza kojarzyć się tylko z serduszkami, wszechobecną, często wręcz przytłaczającą czerwienią i fascynacją kiczem. Prezentem może oczywiście być kolacja przy świecach, ale można i tak:
Prezentujemy prezent na Walentynki dla Anny. Nieco alternatywnie. Śpiewająco. W roli głównej syn Anny, a przed mikrofonem córka, która zaśpiewała Mamie do muzyki Trzeciego Wymiaru Dźwięku.A inicjatorem niespodzianki był mąż i ojciec. Wszystkiego najlepszego całej czwórce, nie tylko 14 lutego.