World Trade Center - a Max Kolonko essay
Ten polski dziennikarz, były korespondent TVP i TVN w USA, publicysta, prezenter i producent telewizyjny, od 1988 roku, a więc od 23. roku życia mieszka w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Wielu pamięta jeszcze jego emocjonalne, egzaltowane na amerykański sposób reportaże emitowane regularnie w polskiej telewizji. Wydawać by sie mogło zatem, ze po niemalże trzydziestoletnim pobycie w USA nie tylko przesiąkł on mentalnością amerykańską, ale i nabył typowo amerykańskie, naturalne cechy akcentu. Czy jednak?
Przykład Mariusza Maxa Kolonko jasno pokazuje, że nawet ćwierćwieczna tzw. imersja językowa nie musi automatycznie oznaczać nabycie wzorcowego akcentu. W zasadzie oprócz amerykańskiej, dramaturgicznej intonacji, której nie można nie docenić, Max Kolonko zostawił niewiele ze swojej amerykańskości w swoim akcencie. Razi błędnie wymawiane krótkie [ʌ] w rubble, run, czy [ð] spolszczone typowo na [d]. Nie
ratuje go nawet amerykańskie twenty wypowiadane naturalnie dla
amerykańskiego akcentu jako [tweny].
Ocena ogólna niestety tylko: 3,5